![translation](https://cdn.durumis.com/common/trans.png)
To jest post przetłumaczony przez AI.
Pozew o zakazanie przeniesienia posiadania nieruchomości (historia sporu)
- Język pisania: Koreański
- •
-
Kraj referencyjny: Wszystkie kraje
- •
- Ekonomia
Wybierz język
Tekst podsumowany przez sztuczną inteligencję durumis
- Przez ponad 2 lata jako właściciel nieruchomości doświadczałem stresu związanego z zaległościami w czynszu, ale tym razem najemca zniknął, nie płacąc czynszu i nie odpowiadając na żadne próby kontaktu.
- W końcu w trakcie przygotowywania pozwu o wydanie nieruchomości postanowiłem złożyć wniosek o zakazanie przeniesienia posiadania nieruchomości, przygotowując odpowiednie dokumenty i składając je do sądu.
- Po otrzymaniu postanowienia o zabezpieczeniu i przekazaniu go najemcy, w końcu udało mi się nawiązać kontakt z nim i otrzymałem odpowiedź, że wyprowadzi się z nieruchomości.
Wynajmuję od około 2,5 roku. Jestem jeszcze nowicjuszem w tej dziedzinie i mam wiele do nauczenia.
Piszę ten tekst, ponieważ miałem okazję uczyć się na błędach dzięki mojemu najemcy.
Jako wynajmujący spotkałem się z wieloma wyzwaniami, ale najtrudniejszym z nich jest
odzyskanie zaległego czynszu od najemcy.
Zdarzało się, że najemcy spóźniali się z płatnością, ale nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z sytuacją, w której najemca całkowicie zniknął,
więc musiałem zastanowić się, jak rozwiązać ten problem.
Wynajmując mieszkanie, trzeba się liczyć ze stresem związanym z zaległościami w opłatach czynszowych przez najemców!!!
Mam nadzieję, że tym razem uda mi się rozwiązać tę sprawę i zminimalizować stres związany z zaległościami w przyszłości.
Mój najemca wykorzystał nietypową metodę, by sprawić mi kłopot, a zniknięcie jest bardzo trudne do rozwiązania.
Było to frustrujące, ponieważ nie wiedziałem, czy moje wiadomości do niego docierają.
Ponieważ zaległości w czynszu przekroczyły dwa miesiące, umowa najmu została rozwiązana. Zgodnie z tym wysłałem mu pismo zawiadamiające.
Zazwyczaj formalne pismo zawiadamiające wywiera presję na najemcę i rozwiązuje konflikt, ale
mój najemca nie odpowiedział i ponownie milczał.
Poinformowałem go ponownie o rozwiązaniu umowy SMS-em i zdecydowałem się na proces eksmisyjny.
Byłem zestresowany perspektywą procesu, ale
gdy już się rozpoczął, poczułem ulgę.
W trakcie szukania informacji na YouTube o procesie eksmisyjnym dowiedziałem się, że może on trwać długo i nawet po uzyskaniu wyroku sądu
istnieje ryzyko, że najemca przekaże nieruchomość komuś innemu, co wymagałoby ponownego procesu eksmisyjnego.
Aby zapobiec takiej sytuacji, przed procesem eksmisyjnym należy złożyć wniosek o zabezpieczenie roszczenia w postaci zakazu zbycia nieruchomości.
Zakaz zbycia nieruchomości to
wniosek o zakaz przekazania nieruchomości przez obecnego najemcę innej osobie.
Proces eksmisyjny kończy się zazwyczaj egzekucją, ale
moim celem jest skłonienie najemcy do dobrowolnego opuszczenia mieszkania i
nie chcę, aby doszło do przymusowego usunięcia jego rzeczy, więc
zakaz zbycia nieruchomości wydawał mi się dobrym rozwiązaniem.
Na YouTube można znaleźć wiele filmów dobrze wyjaśniających procedurę składania wniosku o zakaz zbycia nieruchomości.
Korzystając z tych informacji, złożyłem wniosek elektronicznie.
Nie było potrzeby angażowania prawnika, wszystko mogłem zrobić sam.
https://youtu.be/tvGpKepGhow?si=walV7G6gnH4mfWI5
Po przesłaniu wszystkich niezbędnych dokumentów i oczekiwaniu na odpowiedź
otrzymałem z sądu nakaz uzupełnienia wniosku.
Sąd wskazał błędy w złożonym przeze mnie wniosku i nakazał ich poprawienie.
Po złożeniu uzupełnionego wniosku
sąd wydał nakaz wpłaty kaucji lub
przedłożenia umowy ubezpieczenia.
Zdecydowałem się na ubezpieczenie i
po złożeniu wniosek o zakaz zbycia nieruchomości do Towarzystwa Ubezpieczeniowego "Warszawa" i dokonaniu wpłaty składki (15 000 zł),
dokumenty ubezpieczeniowe zostały przesłane do sądu.
Następnego dnia sąd wydał postanowienie o zakazie zbycia nieruchomości i
gdy wysłałem je do najemcy, w końcu się odezwał i zapowiedział, że opuści mieszkanie.