![translation](https://cdn.durumis.com/common/trans.png)
To jest post przetłumaczony przez AI.
[Historia inwestycji] Moje doświadczenia z najmem
- Język pisania: Koreański
- •
-
Kraj referencyjny: Wszystkie kraje
- •
- Ekonomia
Wybierz język
Tekst podsumowany przez sztuczną inteligencję durumis
- Po 10 miesiącach od rozpoczęcia działalności najmu zacząłem czerpać przyjemność z miesięcznych dochodów z najmu, co pozwoliło mi na większy spokój ducha i skupienie się na pracy, a także na zwiększenie ilości czasu wolnego.
- Bezpośrednie zarządzanie budynkiem, w tym wymiana węża prysznicowego, żarówek i inne drobne naprawy, stanowi dla mnie źródło satysfakcji i okazję do nauki.
- Nieoczekiwane problemy, takie jak niewielkie spory z najemcami czy opóźnienia w płatnościach czynszu, są oczywiście stresujące, ale satysfakcja z najmu jest na tyle wysoka, że jestem w stanie je zaakceptować.
Właściciel budynku
Minęło 10 miesięcy odkąd zacząłem działalność najmu.
Choć to budynek prowincjonalny, miesięczny przepływ gotówki jest równy pensji menedżera w dużej firmie.
Wpadłem przypadkiem do biura nieruchomości i warunki były tak dobre, że przez miesiąc intensywnie się zastanawiałem i podpisałem umowę.
Odrzuciłem obawy otoczenia, które mówiło, że za te pieniądze lepiej byłoby zwiększyć liczbę mieszkań,
i zrealizowałem swoje długoletnie marzenie o „posiadaniu aktywów generujących przepływ gotówki”.
Spokój ducha
Zalety 1
Po 10 miesiącach spoglądając wstecz, największą zmianą jest „spokojny umysł”.
Skoro jest przepływ gotówki, to znacznie zmniejszyły się obawy o to, jak moje zachowanie w firmie będzie odbierane przez innych.
Jako prosty przykład, po pierwszej po pandemii kolacji firmowej pojechałem do domu po 1. rundzie.
Koncentruję się na osiąganiu wyników w pracy, bez niepotrzebnych, męczących
rozmyślań o tym, jak wyglądam w oczach przełożonych, o protokole i innych zbędnych obawach.
Ku mojemu szczęściu, wyniki są nawet lepsze niż dotychczas, a ja mam więcej czasu dla siebie.
Drobne prace
Zalety 2
Ponieważ to mój budynek, uczę się różnych prac remontowych.
Wymiana węża prysznicowego, żarówek, zamków, klamek, wyłączników, uszczelnianie dachu...
Wracając z tych małych prac, czuję się naprawdę szczęśliwy i dumny.
Praca w firmie kończy się swobodnie, a zarządzanie budynkiem kończy się z poczuciem satysfakcji.
Tu też trzeba mieć do czynienia z ludźmi, a to stresujące
Wady
Trzeba koordynować różne sprawy z najemcą, a zdarzają się różne nieprzewidziane sytuacje.
Opóźnienia w płatnościach czynszu, nieodpowiedzialne zachowanie młodych najemców, konieczność poniesienia kosztów remontu itp.
Proces wynajmu z pewnością wiąże się ze stresem. To też praca, więc nie ma co ukrywać.
Ale satysfakcja jest większa niż stres, więc da się to zaakceptować.
Uważam, że to się opłaca.